poniedziałek, 5 stycznia 2015

zima tuż tuż, więc czapkę włóż

Może i nie mamy mroźnej zimy w tym roku, nie ma ogromnych zasp śniegu i zamarzniętych kałuży, za to jest zimny wiatr i wiecznie kropiący deszcz. Nie zawsze mamy wolne ręce, by nieść ze sobą parasolkę, a nawet kiedy mamy to wietrzysko wygina ją na wszystkie strony, w końcu łamie druty, a my jesteśmy cali mokrzy. Nie zawsze też mamy kaptur w płaszczu czy kurtce, więc w każdej sytuacji najlepsza jest wełniana czapka, która ochroni głowę przed deszczem czy wiatrem. Podjęłam się tego ważnego zadania i zdecydowałam się chronić wasze głowy! Robótki ręczne podobały mi się już od najmłodszych lat i chyba kiedyś wspominałam coś o tym, że lubię robić na drutach.
Znalazłam chętnego, a w zasadzie to chętną. Prze kochana Hania postanowiła nie marznąć tej zimy i zamówiła u mnie wełnianą czapkę. Naprawdę zrobiło mi się niezmiernie miło kiedy Hania pochwaliła mój wyrób i stwierdziła, że dotąd nienawidziła czapek, a w każdej wyglądała... no nie wyglądała właśnie. W tej czapce wygląda naprawdę ładnie, nosi ją z dumą (była w niej nawet na koncercie Slasha!) i co najważniejsze- nie marznie w uszy!



 

3 komentarze :